Napewno już słyszeliście o dość glośnej akcji z koncertu znanego amerykańskiego rapera Travisa Scotta.
Do tragedii doszło w piątek wieczorem podczas koncertu inauguracyjnego festiwalu Astroworld odbywające się w kompleksie NRG Park w Houston, gdy rozpoczął się występ rapera Travisa Scotta, kilkudziesięciotysięczny tłum fanów zaczął napierać na scenę. Po około 20 minutach – z nieznanych wciąż przyczyn – wybuchła panika.
Wskutek tragedii zginęło osiem osób, a około 300 zostało rannych. Ofiary śmiertelne to osoby w zdecydowanej większości młode. Travis sam nie podjął się żadnej interwencji twierdząc że nie wiedział o całej sytuacji.
Jego późniejsze przeprosiny na relacji na instagramie wcale nie odsunęły od niego podejrzeń a internauci dalej spierają się o to czy Travis faktycznie jest winny wynikłej sytuacji.
Co wy na ten temat sądzicie?